droga wiary
święty Augustyn: droga do wiary
święty Hieronim: praca nad wiarą

Wojciech Prus OP



I ja jestem człowiekiem śmiertelnym, podobnym do wszystkich, potomkiem prarodzica powstałego z ziemi. W łonie matki zostałem ukształtowany jako ciało, w ciągu dziesięciu miesięcy, we krwi okrzepły, z nasienia męskiego, i rozkoszy ze snem złączonej. I ja, gdy się urodziłem, wspólnym odetchnąłem powietrzem i na tę samą ziemię wypadłem, tak samo pierwszy głos wydając z płaczem, do wszystkich podobny. W pieluszkach i wśród trosk mnie wychowano. Żaden bowiem z królów nie miał innego początku narodzin: jedno dla wszystkich wejście w życie i wyjście to samo. Dlatego się modliłem i dano mi zrozumienie, przyzywałem, i przyszedł na mnie duch Mądrości. Przeniosłem ją nad berła i trony i w porównaniu z nią za nic miałem bogactwa. Nie porównałem z nią drogich kamieni, bo wszystko złoto wobecniej jest garścią piasku, a srebro przy niej ma wartość błota. Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo nie zna snu blask od niej bijący. A przyszły mi wraz z nią wszystkie dobra i niezliczone bogactwa w jej ręku. Ucieszyłem się ze wszystkich, bo wiodła je Mądrość, a nie wiedziałem, że ona jest ich rodzicielką. Rzetelnie poznałem, bez zazdrości przekazuję i nie chowam dla siebie jej bogactwa. Jest bowiem dla ludzi skarbem nieprzebranym: ci, którzy go zdobyli, przyjaźń sobie Bożą zjednali, podtrzymani darami, co biorą początek z karności. Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek. W ręku Jego i my, i nasze słowa, roztropność wszelka i umiejętność działania. On mi dał bezbłędną znajomość rzeczy: poznać budowę świata i siły żywiołów, początek i kres, i środek czasów, odmiany przesileń i następstwa pór, obroty roczne i układy gwiazd, naturę zwierząt i popędy bestii, moce duchów i myślenie ludzkie, różnorodność roślin i siły korzeni. Poznałem i co zakryte, i co jest jawne, pouczyła mnie bowiem Mądrość - sprawczyni wszystkiego! Jest bowiem w niej duch rozumny, święty, jedyny, wieloraki, subtelny, rączy, przenikliwy, nieskalany, jasny, niecierpiętliwy, miłujący dobro, bystry, niepowstrzymany, dobroczynny, ludzki, trwały, niezawodny, beztroski, wszechmogący i wszystkowidzący, przenikający wszelkie duchy rozumne, czyste i najsubtelniejsze. Mądrość bowiem jest ruchliwsza od wszelkiego ruchu i przez wszystko przechodzi, i przenika dzięki swej czystości. Jest bowiem tchnieniem mocy Bożej i przeczystym wypływem chwały Wszechmocnego, dlatego nic skażonego do niej nie przylgnie. Jest odblaskiem wieczystej światłości, zwierciadłem bez skazy działania Boga, obrazem Jego dobroci. Jedna jest, a wszystko może, pozostając sobą, wszystko odnawia, a przez pokolenia zstępując w dusze święte, wzbudza przyjaciół Bożych i proroków. Bóg bowiem miłuje tylko tego, kto przebywa z Mądrością. Bo ona piękniejsza niż słońce i wszelki gwiazdozbiór. Porównana ze światłością - uzyska pierwszeństwo, po tamtej bowiem nastaje noc, a Mądrości zło nie przemoże.

z Księgi Mądrości 7:1-30

jeśli masz jakieś pytania, sugestie czy komentarze na temat wykładu to bardzo prosimy


1. Rola przyjaźni w drodze wiary [święty Augustyn/święty Hieronim]

2. Wiara nie jest filozofią.

3. Ryzyko zawierzenia łasce

4. "nieustannie czytaj" [święty Hieronim] - kształtowanie wiary

5. mądry zadaje mądre pytania - każda chwila okazją do uczenia się



> Wojciech Prus OP: Tęsknota i przyjaźń - historia nawrócenia świętego Augustyna z Hippony; część 1 i część 2;
Tęsknota w Augustynie zrodziła się za sprawą tych, których spotykał, to oni przynosili mu Pana Boga, opowiadali o Nim i pokazywali, jaki jest. W pewnym momencie swojego życia, w dziełku "De utilitate credendi" [O pożytku wiary] powiedział, że nie uwierzyłby w Pana Jezusa, gdyby nie było Kościoła, gdyby nie było ludzi. [w drodze; 2000]

> Donald Senior CP: Pójdź za mną!;
Nie przypadkiem najbardziej przekonującym symbolem życia w wierze jest droga. Cała historia narodu izraelskiego jest zarysowana jako długotrwała i często męcząca podróż wiary. Podobnie rzecz ma się z życiem i misją Jezusa, która jest przedstawiana jako długotrwała podróż, zaczynając od jego tryskającej energią posługi w Galilei, po złowieszczą, ale celową wyprawę do Jerozolimy, gdzie czekało na niego jego przeznaczenie w postaci śmierci i zmartwychwstania. Ewangelia mówi wyraźnie, że ta wędrówka Jezusa i jego uczniów zawiera w sobie ducha chrześcijańskiego, doświadczenie wiary. Łukasz mówi najwyraźniej — pierwsze imię ludu Bożego brzmi: „lud pielgrzymi”. Odpowiedź na Boże powołanie nie jest statyczną, nieruchomą rzeczywistością, ale tą, która w miarę upływu czasu odkrywa swój cel i spełnia wymagania pieszej wędrówki do Jeruzalem, drogi, która zawiera w sobie trud podróży, wyczerpanie, a może nawet przegraną.

> Paweł Krupa OP: W poszukiwaniu prawdziwej przyjaźni, rzecz o Aelredzie z Rievaulx; część 1 i część 2;
Przyjaźń to sposób na życie, to ustawiczna praca nad sobą i innym, która ma doprowadzić przyjaciół do prawdziwego, wiecznego szczęścia. To rodzaj sztuki, w której materiałem jest ludzkie serce, a narzędziami są czułość, wierność i prawda.

> Michał Zioło OSCO: Pytania o przyjaźń;
To jest droga do Boga. Po wielu latach pięknej przyjaźni mogę to szczerze wyznać.

> Timothy Radcliffe OP: Obietnica życia;
W sercu życia Boga–Miłości jest niewysłowiona przyjaźń pomiędzy Ojcem a Synem, którą jest Duch. Dla nas żyć, znaczy zamieszkać w tej przyjaźni i dać się jej przemienić. Rozleje się ona na wszystko, co robimy i czym jesteśmy.

> Jan Kulik OP: Zaproszenie do przyjaźni;
Dominikanie rzadko przywiązywali wagę do określania kolejnych etapów modlitwy. Mniej ważne, w którym miejscu drogi się znajdujesz, ważniejsze, jak szybko potrafisz chodzić.

> Jacek Salij OP + Ryszard Herczyński: Dwie lektury "Wyznań" świętego Augustyna;

> Paweł Krupa OP: Żart mistrza Fulberta;
Jeśli jesteś człowiekiem, to musisz pracować, jeśli zaś aniołem, to nie masz tu czego szukać. Jest to nauka prostej i zdrowej ascezy, która nie czyni z życia duchowego okazji do ucieczki w krainę fantazji i mrzonek, ale spokojnie i dogłębnie przemienia serce człowieka. Jan, skruszony, prosi o przebaczenie i naprawia swoje życie.